Gotowi na SŁOŃCE?!
Rewelacyjny dzień, przepiękna pogoda, cudowne słońce! Czy tylko ja w tak wspaniałych warunkach, marzę tylko o tym, żeby tak było przez kolejne miesiące? Mam tylko ochotę intensywnie łapać wszystkie promienie słońca- dla zdrowia, lepszego samopoczucia no i… urody oczywiście 😉
Wtedy szybko organizuję potrzebne produkty dla bezpiecznej ochrony skóry mojej i moich najbliższych przed szkodliwym promieniowaniem. Wiecie jak rewelacyjne właściwości mają naturalne produkty? Oto kilka z nich:
Olej z pestek malin jest niezwykle delikatny dla skóry, dobrze się wchłania i nie zatyka porów, dobrze radzi sobie ze skórą naczynkową i przebarwieniami, a przede wszystkim- co szczególnie ważne podczas tak pięknych, słonecznych dni- ma naturalny filtr nawet do 50 SPF!
Olej z nasion marchwi utrwala opaleniznę, poprawia koloryt skóry, łagodzi i koi, dogłębnie nawilża, jego filtr przeciwsłoneczny również sięga do 50 SPF.
Olej z rokitnika pomaga w odbudowie kolagenu, nawilża, koi podrażnienia, również posłoneczne, nadaje cerze promienny wygląd, a dodatkowo świetnie sprawdzi się przy przesuszonych słońcem włosach.
Wewnętrznie, warto suplementować Beta Karoten– ten oprócz wielu wspaniałych właściwości, poprawia także stan skóry i wpływa na to, aby opalenizna utrzymywała się dłużej.
Warto mieć też przy sobie naturalną, roślinną mgiełkę, która z łatwością zmieści się w torebce i w każdej chwili jest gotowa, by odświeżyć skórę i włosy, a przy tym zbawiennie działa na nasze ciało i … duszę, nadając piękny, kojący zapach 🥰
Jeśli chcesz, by Twoje ciemne włosy nie płowiały- wybierz hydrolat rozmarynowy, przy włosach blond- ich kolor podkreśli rumianek, a bez względu na odcień, woda lawendowa będzie stała na ich straży, aby się nadmiernie nie odbarwiały. Olej meadowfoam lub makadamia sprawdzi się przy szczególnie przesuszonych słońcem włosach, profilaktycznie wystarczy arganowy bądź z nasion bawełny, który chroni także przed plątaniem- nie wiem jak u Was, ale u mnie przy nadmorskim wietrze to standard 😉
Wracając jednak do samego opalania- jeśli zdarzy się jednak z kąpielami słonecznymi przesadzić- warto sięgnąć po kojący aloes, nawilżający kwas hialuronowy, odżywczy skwalan oraz mocno regenerujący olej buriti lub z kiełków pszenicy, który jest bogaty w witaminę E. Gdyby pojawiły się niechciane przebarwienia- olej z nasion pietruszki jest strzałem w dziesiątkę!
Przygotujmy skórę na promienie i cieszmy się zdrową opalenizną, ładujmy nasze słoneczne baterie 😊